W naszej gminie są same grzeczne dzieci, to oczywiste. Dlatego Święty Mikołaj, który przyjechał do nas początkiem grudnia, miał sporo pracy. Odwiedził szkoły, przedszkola, a nawet znalazł czas na udział w rozświetleniu choinki >>klik<< w Centrum Lipowej.
Następnego dnia po tym wydarzeniu, w sobotę 7 grudnia br. wybrał się do Ostrego, gdzie obdarował dzieci i młodzież pięknymi prezentami.
Zanim jednak się pojawił, wszystkich zgromadzonych w strażnicy, powitał organizator wydarzenia - sołtys i radny Tadeusz Pawlus.
Głos zabrał także obecny na spotkaniu wójt gminy Lipowa Jan Góra.
Już od progu, uwagę zwracało miejsce, w którym za chwile miał usiąść Mikołaj. Okazały fotel, wręcz królewski tron, do tego czerwony dywan, a to wszystko w otoczeniu świątecznych choinek i blisko setki pięknie spakowanych paczek.
Niejedno dziecko, patrząc na ten obrazek, nie mogło doczekać się chwili, kiedy to Mikołaj wejdzie już na salę.
Nagle otworzyły się drzwi i ukazała się postać z długą siwą brodą, odziana w czerwone ubranie.
Dzieci zaniemówiły...
a po chwili wydały okrzyki radości na cześć swojego ulubieńca :)
a po chwili wydały okrzyki radości na cześć swojego ulubieńca :)
Paczki, które wręczał, były imienne oraz przygotowane z myślą o konkretnych dzieciach.
W zależności od wieku, w paczkach były m.in. słodkości, soczki, grzechotki i zabawki. Dla najstarszych czekały bony do sklepu z odzieżą.
Nasz gość to człowiek uśmiechnięty, wesoły i niezwykle sympatyczny. Stąd spotkanie z nim przebiegało w radosnej atmosferze. Dla dzieci to wielkie wydarzenie i niezapomniane przeżycie.
- Czy to na pewno prawdziwy Święty Mikołaj ??? -
zadawały sobie pytanie dzieci.
I tutaj musimy dodać, że praca Mikołaja to wcale nie taka prosta sprawa. Momentami naprawdę miał spore wyzwanie. Większość dzieci podchodziło chętnie do Świętego, jednak zdarzały się i takie, które nieufnie patrzyły na nieznajomego.
Z kolei u niektórych, szczególnie tych najmłodszych, wymagało to nie lada odwagi. I tutaj, zawsze można liczyć na pomoc mamy, taty, cioci czy dziadka. W objęciach kogoś bliskiego, zawsze to łatwiej poznawać nowe osoby.
- Czy to na pewno prawdziwy Święty Mikołaj ??? -
zadawały sobie pytanie dzieci.
I tutaj musimy dodać, że praca Mikołaja to wcale nie taka prosta sprawa. Momentami naprawdę miał spore wyzwanie. Większość dzieci podchodziło chętnie do Świętego, jednak zdarzały się i takie, które nieufnie patrzyły na nieznajomego.
Z kolei u niektórych, szczególnie tych najmłodszych, wymagało to nie lada odwagi. I tutaj, zawsze można liczyć na pomoc mamy, taty, cioci czy dziadka. W objęciach kogoś bliskiego, zawsze to łatwiej poznawać nowe osoby.
Niestety wszystko co dobre, szybko się kończy. Prezenty rozdane, pora na podróż do kolejnych dzieci, które już z niecierpliwością czekały w Lipowej Brzezinach >>klik<<
Pa, pa Mikołaju! Do zobaczenia za rok!
Co prawda Mikołaja już z nami nie ma, ale to nie koniec zabawy.
Podczas spotkania czekało domowe ciasto, soczki i słodycze.
To było magiczne popołudnie. Z inicjatywy radnego i sołtysa Ostrego Tadeusza Pawlusa, rady sołeckiej, wójta i sponsorów, już po raz drugi młode pokolenie mogło spotkać się ze Świętym Mikołajem. Dzieciaki szczęśliwe, a to najważniejsze. Wszak radość w oczach dziecka - bezcenna.
Wielkie brawa za takie działania, które zdecydowanie warto naśladować. W imieniu wszystkich obdarowanych DZIĘKUJEMY!
WIĘCEJ ZDJĘĆ znajdziecie TUTAJ >>klik<<
WIĘCEJ ZDJĘĆ znajdziecie TUTAJ >>klik<<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możesz komentować ze swojego konta, anonimowo, lub wpisując imię/ nick zaznaczając "nazwa/adres". Nie odpowiadamy za treść komentarzy czytelników. Komentarze wulgarne nie będą publikowane.
Dziękujemy za komentarz :)
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie :)