czwartek, 14 września 2017

Dożynki w Słotwinie ...

W niedzielę, 3 września 2017r. w Słotwinie odbyły się Dożynki. To ostatnia miejscowość w naszej gminie, która obchodziła Święto Plonów. W sierpniu za tegoroczne zbiory dziękowały parafie w Lipowej, Leśnej i Ostrem-Twardorzeczce.


Specjalnie na niedzielną uroczystość Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Słotwinie przystrojony został dożynkowymi akcentami.
Przed świątynią uwagę zwracały piękne żółte słoneczniki, natomiast w środku owocowo-warzywna oprawa.




Około godziny 10.00 przy strażnicy OSP Słotwina zebrały się członkinie KGW Słotwina, strażacy oraz przedstawiciele gminy.








Następnie wszyscy ruszyli w kierunku kościoła.








Uwagę zwracały najmłodsze damy, które w kolorowych strojach paradowały na czele korowodu.
Tuż za nimi ubrane, w regionalne stroje członkinie Koła Gospodyń  Wiejskich w Słotwinie.
W rozśpiewanym korowodzie szli także druhowie z OSP Słotwina,  reprezentanci LKS "Sokół", Sołtys Słotwiny Maria Binda-Sapeta, Wójt Gminy Lipowa Jan Góra z małżonką oraz Przewodniczący Rady Gminy Lipowa Andrzej Binda z małżonką.


Przed świątynią powitał wszystkich proboszcz parafii ks. Mieczysław Grabowski i zaprosił na  uroczystą Mszę Dożynkową, która rozpoczęła się o godz. 10.30.


W nabożeństwie oprócz wspomnianych wyżej osób, udział wzięli przedstawiciele szkoły, w tym nowa dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego Danuta Knapek wraz z mężem oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy.


Podczas kazania, ks. Grabowski mówił, że Dożynki mają nam przypominać o konieczności szacunku dla Bożych Prawd, o  wdzięczności za Boże Dary i wywiązywaniu się ze swoich obowiązków, w tym o dbaniu o swoje zdrowie i siły do pracy.
Przypominał, że praca na roli to trud i poświęcenie, ale ziemia to nasza chluba i potrafi się odwdzięczyć. Proboszcz mówił: Dziś w sposób szczególny chcemy dziękować Bogu za ziemię, za jej plony.  (...) Za wszystko trzeba dziękować, za słońce, za deszcz, za wiatr i za te chwile, które często są trudne. Praca na roli, w ogrodach, sadach  uczy pokory i respektowania Bożego porządku. (...) 

W trakcie Mszy Świętej Dziękczynnej, członkinie KGW złożyły na ręce proboszcza chleb dożynkowy oraz kosze z tegorocznymi darami, z prośbą o błogosławieństwo dla wszystkich rolników.

Po nabożeństwie panie częstowały domowymi ciastami ...




Następnie gospodynie wraz z zaproszonymi gośćmi udały się do strażnicy.


Święto Plonów w Słotwinie od co najmniej czterech lat zawsze odbywało się w słoneczny dzień. Tym razem bez parasoli się nie obeszło. Ale jak to gospodynie mówiły, deszcz ziemi też jest potrzebny, a poza tym
"Gdy wrzesień bez deszczów będzie, w zimie wiatrów pełno wszędzie". 
Zatem chyba lepiej, jeśli to teraz trochę popada.

W strażnicy czekała już odświętnie przystrojona sala.
W rogu stały kosze pełne kolorowych bukietów, do tego owoce i warzywa.

Z lamp wisiały wieńce udekorowane darami lata. Na parapetach stały wazony z kwiatami, a stoły nakryte białymi obrusami przystrojone zostały bukietami z bibuły (specjalność pań z KGW).
 


Na początek wszystkich przybyłych gości powitała przewodnicząca KGW Słotwina - Zofia Semik.


Następnie pod czujnym okiem nauczycielki Marii Wandzel wystąpili uczniowie ze Słotwiny .  W programie dzieciaki zaprezentowały swoje zdolności wokalno-aktorskie. Za swój występ otrzymały gromkie brawa.

Kolejno zaproszeni goście pokroili poświęcony chleb dożynkowy, a następnie poczęstowali nim zgromadzonych na sali.


Podczas spotkania nie zabrakło występu muzycznego członkiń KGW. Panie jak zawsze raczyły publiczność swoimi głosami, prezentując pieśni ludowe.


Nie zabrakło wesołych przyśpiewek o zaproszonych gościach, podczas których wręczano wyróżnionym osobom ozdobnie zapakowany chlebek dożynkowy.






Po części artystycznej pora na poczęstunek... Pyszny swojski obiad, a na deser domowe ciasto, kawa i herbata.





Obecne na sali dzieci, długo nie mogły usiedzieć na miejscu.
Maluszki nawiązały nić porozumienia... a może nawet coś więcej i to początek wielkiej przyjaźni...?  ;)

Starsze dały upust swojej energii w ogrodzie.


Przygotowano także wystawę. Dzięki mieszkańcom mogliśmy obejrzeć wszelkie gatunki ptactwa.


 Jan Binda jest właścicielem pokaźnego grona. W swojej hodowli ma m.in. gołębie ozdobne, papugi nimfy, kury (czubatka białoczuba i padewska, kochin miniaturka, silki, sułtany, srebnołuska, wayendota), kogut olbrzymi, bażanty (złocisty i diamentowy).
Z kolei Tadeusz Semik zaprezentował gołębie pocztowe (tipler berlinka, deklik). Oprócz tego  jest miejscowym pszczelarzem, dlatego pokazał liczne medale zdobyte za swoje osiągnięcia oraz maszyny dawne i współczesne używane w pszczelarstwie.


A po południu na pięknie przystrojonych traktorach gospodynie ruszyły w odwiedziny do domów parafian, wręczając chlebek dożynkowy - symbol urodzaju, dostatku i pracy rolnika.


W wesołym korowodzie udział wzięły także dzieci. Nikomu nie przeszkadzała deszczowa aura i jak widać na załączonym obrazku humory dopisywały wszystkim. Emocjonujący dzień dał jednak o sobie znać i pomimo głośnej muzyki akordeonu, najmłodszy uczestnik smacznie usnął w opiekuńczych ramionach.
Tegoroczne Dożynki dobiegły końca, kolejne w przyszłym roku.

A teraz zapraszamy wszystkich do GALERII - KLIKNIJ, gdzie czekają fotki z Dożynek w Słotwinie :) 

2 komentarze:

  1. Dziękujemy za obecność, za piękne zdjęcia i całą relację.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki wam wiem co się dzieje w mojej rodzinnej wsi pomimo że w niej niemieszkam od 10 lat.Dziękuję.Pozdrawiam z Dublina. K.

    OdpowiedzUsuń

Możesz komentować ze swojego konta, anonimowo, lub wpisując imię/ nick zaznaczając "nazwa/adres". Nie odpowiadamy za treść komentarzy czytelników. Komentarze wulgarne nie będą publikowane.

Dziękujemy za komentarz :)
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie :)