O ANIELCE BEDNARZ z Lipowej część z Was już na pewno słyszało. Pisaliśmy o niej już na naszej stronie przy okazji organizowanego Dnia Dziecka w Leśnej, kiedy to zbierano datki na leczenie dziewczynki.
Przypomnijmy historię tej małej wojowniczki...
Anielka urodziła się 28 lutego 2018r. w Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku-Białej. Niestety poród zaczął się przedwcześnie... o dużo za wcześnie! Dziewczynka przyszła na świat dokładnie w 25 tygodniu ciąży z wagą 400 gram. Mieściła się w dłoni i była jednym z najmniejszych wcześniaków w Polsce! Od razu po narodzinach trafiła do inkubatora. Rodzice dziewczynki nie mogli jej nawet potrzymać, przytulić 😢
Ze względu na skrajne wcześniactwo została przetransportowana do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, gdzie przez cztery miesiące, które ciągnęły się w nieskończoność, państwo Bednarzowie mogli jedynie patrzeć na nią przez szklaną szybę…
Anielka, która już na starcie musiała walczyć o życie, nie poddała się i okazała się prawdziwą wojowniczką!
Po pól roku pobytu w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach nastał dzień, na który czekali rodzice i cała rodzina Anielki... małą księżniczka mogła jechać do domu.
Niestety, radość z obecności córci szybko przyćmiły problemy z jej zdrowiem. Skrajne wcześniactwo spowodowało u Anielki wiele wad rozwojowych. Ma zmiany neurologiczne i wzmożone napięcie mięśniowe.
Aktualnie Anielka ma 20 miesięcy i jest to niezwykle pogodna i radosna mała wojowniczka. Dzielnie walczy i nie poddaje się przeciwnościom losu. W tej trudnej walce wspierają ją rodzice Krystyna i Marcin Bednarzowie, dla których dziewczynka jest oczkiem w głowie.
Ze względu na skrajne wcześniactwo została przetransportowana do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, gdzie przez cztery miesiące, które ciągnęły się w nieskończoność, państwo Bednarzowie mogli jedynie patrzeć na nią przez szklaną szybę…
Po pól roku pobytu w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach nastał dzień, na który czekali rodzice i cała rodzina Anielki... małą księżniczka mogła jechać do domu.
Niestety, radość z obecności córci szybko przyćmiły problemy z jej zdrowiem. Skrajne wcześniactwo spowodowało u Anielki wiele wad rozwojowych. Ma zmiany neurologiczne i wzmożone napięcie mięśniowe.
Aktualnie Anielka ma 20 miesięcy i jest to niezwykle pogodna i radosna mała wojowniczka. Dzielnie walczy i nie poddaje się przeciwnościom losu. W tej trudnej walce wspierają ją rodzice Krystyna i Marcin Bednarzowie, dla których dziewczynka jest oczkiem w głowie.
- Nasze życie, to ciągłe wizyty u specjalistów i rehabilitacja. Każdego dnia walczymy, by córka w przyszłości była samodzielna. By tak się stało, już teraz, kiedy Anielka nadal rośnie potrzebny jest specjalny sprzęt medyczny. - mówi tata dziewczynki, Marcin Bednarz - Anielka potrzebuje wózka inwalidzkiego, ortez na nóżki i rączki oraz stabilizującego gorsetu. Wszystko to, pomoże jej w utrzymaniu równowagi i jest potrzebne do dalszej rehabilitacji.
Kwota za zakup tych wszystkich sprzętów jest bardzo duża i przekracza możliwości finansowe rodziny Anielki.
Zatem w imieniu Rodziców, zwracamy się do Was Kochani z ogromną prośbą.
Na stronie Fundacji Siepomaga zbierane są fundusze na wyżej wymieniony sprzęt.
Na stronie Fundacji Siepomaga zbierane są fundusze na wyżej wymieniony sprzęt.
Wiemy, że na Was zawsze można liczyć, już nie raz pokazaliście swoją siłę i dobre serca.
Zbiórka organizowana jest na stronie Siepomaga.pl
Prosimy pomóżcie! Liczy się każda złotówka!
***
***
Aktualizacja, 7 października 2019r.
KOCHANI JESTEŚCIE WIELCY!!!
W imieniu Anielki i jej Rodziców ogromnie Wam dziękujemy!!!
Zbiórka w dniu dzisiejszym dobiegła końca.
Uzbierano potrzebną kwotę na sprzęt dla małej wojowniczki z Lipowej.
Zbiórkę wsparło 186 osób.
Jeszcze raz DZIĘKUJEMY!
W imieniu Anielki i jej Rodziców ogromnie Wam dziękujemy!!!
Zbiórka w dniu dzisiejszym dobiegła końca.
Uzbierano potrzebną kwotę na sprzęt dla małej wojowniczki z Lipowej.
Zbiórkę wsparło 186 osób.
Jeszcze raz DZIĘKUJEMY!
ŹRÓDŁO:
zdjęcia Anielki - prywatne archiwum Państwa Bednarz - Dziękujemy za zdjęcia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możesz komentować ze swojego konta, anonimowo, lub wpisując imię/ nick zaznaczając "nazwa/adres". Nie odpowiadamy za treść komentarzy czytelników. Komentarze wulgarne nie będą publikowane.
Dziękujemy za komentarz :)
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie :)